Zdjec nie mam w zab...i jakos mi sie nie spieszy do robienia ich albo cos w tym stylu...
To jest z tamtego roku ... z moich kochanych Bieszczad ; )
Bylam dzisia w Mielcu w schronisku dla zwierzat... plakac mi sie chce ak widze te stworzenia biedne... bez stalego miejsca... chore nieraz... smutne ... ale czasami udajace szczesliwe... bo jak osoba chcaca kupic psa ze schroniska przedzie od razu zmyka do budy i sidzi taki... a ... szok po prostu.... ja nie wiem tylko jeden rzeczy ...
jak tacy wredni ludzie moga sobie potem spojrzec w twarz po tym jak porzuca takie wychudzone ,zazwyczaj
zwierze
Porabane pod sufitem maja....
Jedna kochana psinka o ktore wiem wlasnie znalazla dom... sunia z Mielca z boku 28... a dokladnie SUnia Kubunia ; )
Kochane stworzenie i nie grozne... chociaz to psinka z rozinki wilczurowatych co moglo by byc dla niektorych przerazajace : )
Wiem ze tak jest bo Fiona (tak sie teraz wabi) est juz pieskiem moje cioci ; )
Niedlugo zrobie jej fotke : ) (przynamnie mam komu) Pokaze Wam okaz szczescia... wariuje po ogrodku jak... szalona ; )
;*****