Skoncze tak jak zaczelam ; ) w podstawowym edytorze ; ) Dziwnie troche ale...
to bedzie ostatnia notka i foto...
moglabym rzec ze jeszcze rok nie minal ale... to kilka dni wczesnie... bo potem nie bede niala dostepu do neta... ; )
xoxoxoxoxoxoxxoxoxxoxoxoxoxoxoxoxoxo
Zdjecie z Bieszczad ... moich kochanych Bieszczad.... niektorzy ich nie lubia bo czym tu sie zachwycac.... ale ja jak to ja jestem wg nich inna ; ) Kocham te gory jak... hmmm... nie weim po prost straszni ; )
Ostatnio czytalam na jamims forum historyjke pewnj kobiety...
[i][b]"Pojechalam z rodzciami na wakace w Bieszczady...zakochalam sie w nich bez opamietania ; ) ...potem Go poznalam ..zakochalam sie w im... i teraz estesmy po slubie mamy 3 wspanailych dzieci...mysle ze t odzieki BIeszczadom.... moim marzeniem bylo wziasc tam slub.... tak tez sie stalo ; )" [/b][/i]
piekne..... ; )
xoxoxoxxoxoxoxxoxoxoxoxoxxoxoxoxoxox
Teraz tuta chcialabym podziewkowac kazdej osobie z osobna ; ) Za t oze byla tuta chcocaiz raz... napisala cos fajnego... czasem mi pomogla... walczyla z takimi palantami nie bede wymieniac z nazwiska ; ) a wiem co do pewnych oob ktore mysla ze nic nie weim : ) a to psikus; ) I kjak juz wczesnie wspomnialam... pozlnalam multum osob; ) I dowiedzialams ie waszej opini.... ; ) Wasze rady dotyczace blachostek sprawily mi radosc : )
No i sie poplakalam prawie no.... i widzicie ci zescie narobili...
xoxoxoxxoxoxooxxoxoxoxoxxocoxoxoxox
Z tego pb zrobie przechowalnie na znajomych co Wy ba to : )
AL tylko do wrzesnia ; ) potem sie okaze ; ) i nie bde usuwala zdeci za dobrze mi sie niektor kojarza.... i bym niemogla tego zrobic... bede tam czasem wpadal i niektore zhizy sobie przypominala ; ) A teraz na pozegnani..........
zdementuje pewna foke a dokladni to ostatnia ; ) BYla ona robioa nie w Watykanie ak pomiekorzy myla... ona byla robina w Inwaldzie ; )
Slicznym parku ; ) Zapraszam tam serdecznie ; ) Polonony jest on niedaleko Watykanu ; )
I jz serio na koniec ....
DZIENKUJE ;* :* : * : * : * : * :* : * :*
a I PIOSENKA KTORA MI SIE WPASNIE Z TYM KOJARZY....
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic
Robaczek w swej dziurce, jak docent za biurkiem
I pszczółka na kwiatku, jak kontrol w tramwaju
Tak dłubie i gmera, napisze, wymyśli
Obejdzie wokoło, zabrudzi, wyczyści
I krzaczek przy drodze, i brat przy maszynie
Jak noga w skarpecie, sprzedawca w kantynie
Kamyczek na polu i strażnik na straży
Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy
A po co, a po co tak dłubie i dłubie
A za co, a za co tak myśli i skubie
I tak się przykłada, i mówi z ekranu
I bredzi latami, wieczorem i rano