Mała sesja :)
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuje za wszystko! <3
Kochani witam Was znów po długiej przerwie. Wyjazd bardzo udany, szkoda tylko że od niecałego miesiaca nie mam dostępu do internetu. Przymusowy detoks od internetowego świata praktycznie przez całe wakacje...
Dzisiejszy dzień od samego początku jest dla mnie bardzo szczęśliwy. Udało się osiągnąć coś dla mnie ważnego i pójść na przód, zacząć inaczej myśleć i postrzegać pewne sprawy. Cieszę się najdrobniejszymi drobiazgami, które wywołują niewyobrażalnie duży uśmiech na mojej twarzy, który nie chce zniknąć przez cały dzień :)
W końcu również udało mi się pojechać na spokojnie do mojej Sarenki, która ostatnio ma tak samo jak ja wakacje. Jak przyjechałam byłam tylko ja w całej stajni więc mogłam się rozkoszować jej obecnością, cudowną ciszą i zapierającymi za każdym razem dech w piersiach widokami.
Ona się wybiegała, ja naładowałam się dobrą energią. Jest pięknie co tu dużo gadać!
A poza tym wycwaniłam się i jak w domu nie było tak nie ma internetu to zabrałam się z laptopem do stajni. Internet i konie- żyć nie umierać ;)