Powiem Wam, że ona ma bardzo fajny charakter :) Jest bardzo ciekawska, chętna i bardzo lubi przebywać z człowiekiem. Od razu przychodzi gdy idę do niej. Bardzo szybko się uczy, ale to bardzo :) Już po 3 dniach od przyjazdu poszłyśmy na spacer po okolicy i nie wierzyłam, że pójdziemy tak daleko. Nie było najmniejszego problem. Od razu przeszła przez mostek, jadła trawę, pobiegała trochę ze mną. Byłam w szoku nie powiem. Gdy pierwszy raz poszłam sama z Belą na spacer to nie zaszłyśmy zbyt daleko bo myślałam, że zaraz mi się wyrwie i tyle. A ona spokojnie :) Do przyczepy też już od razu wchodzi. Z dnia na dzień zaskakuje mnie na nowo. A ostatnim mega wielkim zaskoczeniem było gdy w piątek gdy ją póściłam luzem okrążała mnie galopem bez niczego, gdy tylko minimalnie się cofnęłam od razu zmiejszała kółko, przychodziła od razu. Nie uciekała, była czujna na każdy mój ruch :) No szok!
Gdy była w Niemczech, cały czas w boksie, nie wychodziła na długo to szczurzyła się trochę na człowieka, nie była taka "do miziania". A teraz mimo że minęło tak niewiele jest ogromna zmiana :) Oby tak dalej.
Już nie mogę się doczekać aż przyjdą wszystkie rzeczy... ;)