Było ciekawie. Nie tak rodzinnie jak zawsze ale sympatycznie, choć dzi¶ gdy oczekiwali¶my głodni na obiad, gdy sobie tak siedzieli¶my w "kupie" i wyci±gali¶my wysokie dĽwięki poczułam się tak błogo jak zawsze. I już wiem dlaczego jestem uzależniona od ¶piewania w grupie. W pi±tek "ewangelizowałam", w sobotę biegałam w deszczu po mie¶cie i tańczyłam na lodzie a dzi¶, dzi¶ czułam się błogo!
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za ten czas. Mimo olbrzymich wydarzeń i zmęczenia czuję się pełna życia i z u¶miechem na twarzy mam zamiar przetrwać kolejny tydzień :)
"Umiesz grać w szachy?!" :D
"Może kiedy¶ mi podpowiesz to czego jeszcze nie rozumiem"