photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 PAŹDZIERNIKA 2016

Miałam pisać co i jak tam po obronie, już po wszystkim. Wybaczcie, że tak po dłuższej przerwie, ale nie za bardzo lubię się chwalić. Obroniona na 4,5. Na szczęście nie byłam sama, Maciej czekał ze mną i był od początku do końca. Samo czekanie na egzamin to była dla nas istna gehenna, bo czekaliśmy od 13:30 do 18:45. Dla nas to był egzamin chyba nie z licencjatu, a z cierpliwości. Mieliśmy być na początku, ale przed nami weszła magisterka i ci z Kościerzyny, a osób było niemało, a my licencjat na końcu ... Mimo wszystko - dumna i szczęśliwa z siebie, że odwaliłam kawał dobrej roboty. A na egzaminie ręce miałam jak z galarety, zbierało mi się na śmiech, widząc jak mnie telepie, ale w porę się opanowałam xD Przełączyłam swój język na język rasowego naukowca i jazda do przodu. Tak się rozgadałam, że przerywali mi w połowie, uznając, że dałam wystarczające odpowiedzi. Teraz tylko przeczołgać się przez magisterkę, a temat pracy magisterskiej już jest i zaczynam zbierać materiały. Fakt, nie mam nad sobą Szefa, ale liczę na to, że temat zostanie przyjęty. Chciałam tutaj wstawić zdjęcie z pracą dyplomową, ale niestety dziekanat jeszcze ją trochę przetrzyma, bo mają bałagan ... :/ 

Na wesele oczywiście spóźniliśmy się 2 h, ale wesele było udane :) Panna Młoda piękna, Pan też :D Trzymajcie się Kochani <3 

 

 

Tęsknię za nim ... :(  Mam niedobór witaminy "P" i "K"- Przytulanie i Kochanie ....