Sobota taka przyjemna <3
Mimo tego że wczoraj miałam odjazd, tzn nie wiedziałam kiedy poszłam spać, dość wcześnie wstałam, z przyzwyczajenia, że muszę wcześnie wstawać do pracy. Tłukłam się po mieszkaniu, budząc moich rodziców. Nie, nie krzyczeli :D Ogólnie z mamą czytałyśmy na głos Małego Księcia i potem komentowałyśmy dany rozdział. Książka nie dla ścisłowców :P Nie no żartuję, dla każdego jest :D A potem takie leniuchowanie z psinką <3
Taka szczęśliwa <3