Uwielbiam ten stan. I mój szeroki parapet. Zastępuje mi balkon, którego nie mam.
Weekend tak szybko zleciał. Olcia do mnie przyjechała. Nie widziałyśmy się spory kawałek czasu, ale rozmawiając z nią kompletnie tego nie odczułam. Zawsze mamy tysiąc pięćset tematów do rozmowy, które trawają godzinami.
Tak było też i tym razem.
Nie mogę doczekać się października. Chcę już iść do szkoły, na warsztaty. Strasznie mi teego brakuje.
Mam nadzieję, że będe potrafiła to wszytsko pogodzić i że zostanie mi jeszcze troszkę czasu dla siebie.
Pogoda już się psuję, co nie ukrywam bardzo mnie denerwuje. Patrząc na zdjęcia u góry już tęsknie za tym słońcem mimo, że było one robione raptem 2 dni temu.
Jesienio- witaj.
Uciekam spać, jutro kolejny, piękny dzień :)