-||- 

Pierwszy październik = pierwszy dzień zajęć. Było super. Już teraz wiem, że wiele się tam nauczę i nie dostanę żadnej taryfy ulgowej. O to mi właśnie chodziło. 

Lekcje z pantomimy należały dziś do moich ulubionych, choć też do tych najbardziej wyczerpujących. Moja kondycja przez wakacje zdecydowanie się obniżyła. Muszę w końcu kupić sobie buty i zacząć biegać, bo z czasem wejście na czwarte piętro zacznie sprawiać mi spore trudności.

Dziś zdałam sobie sprawę jak jeszcze dużo pracy jest przede mną, jak wiele muszę się jeszcze nauczyć, ale praca procentuje. Ile damy od siebie tyle otrzymujemy w zamian. 

Czeka mnie dziewięć miesięcy. Dziewięć długich (mam nadzieje), intensywnych miesięcy ciężkiej pracy. Chcę z siebie wycisnać dwieście procent możliwośći, żeby mieć pewność, że zrobiłam to, co mogłam w stanie zrobić. 

Jutro idę na kręgle z ekipą z pracy, haha. To będzie dzień mojej kompromitacji ! 

No, a tak pozatym to dzień za dniem leci. Jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem, choć jeszcze nie czuję się dostatecznie spełniona. 

Ostatnio wygrałam bilet do teatru na "Prawdę" w reżyserii Jerzego Bończaka !! Nigdy nie wierzyłam w te fejsbukowe konkursy, aż do niedzieli. 

No więc poszłam, uśmiałam się , ale też po raz setny utwierdziłam się w przekonaniu, że taaaaaaak Sandra kurwa mać, zrobisz to, uda Ci się wbrew wszystkiemu, wbrew wszystkim. Czujesz to, jesteś w tym niezła tylko musisz jeszcze duuużo ćwiczyć, bo tak naprawdę gówno wiesz o tym świecie. 

A tak poza tym to nie sądziłam, że Piotr Polk jest tak świetnym aktorem teatralnym. Nie widziałam go nigdy na scenie, ba- nie interesowała mnie jego osoba, ale po poniedziałkowym spektaklu należą mu się niskie ukłony za lekkość z jaką zagrał, za te banalne żarty, które z jego ust brzmiały niebanalnie i wogóle za to, że rozbawił całą publicznośc do łez za co wielokrotnie dostał brawa. Takie spektakle długo zachodzą w pamięć.

Achh rozpisałam się, lecę pod prysznic i spać- jutro czeka mnie kolejny, piękny dzień. I weekend coraz bliżej !