Pierwszy tydzień "dorosłego" życia wyglądał lepiej, niż mi się wydawało.
Zaniosłam papiery do szkoły, wypożyczyłam masę książek, od jutra zaczynam pracę- wszystko idzie w dobrym kierunku. Oby tak dalej.
Wiem, że to całe prawdziwe życie da mi jeszcze nie raz w kość, ale jak narazie nie chcę o tym myśleć.
Chcę się dobrze nastawiać.
Szkoda tylko, że jestem tu sama, ale są też dobre tego strony.
Czas wziąć życie w swoje ręce :)