anja rubik < 3 uwielbiam ją, jej figurę, jej ciało, nogi, mrr. jest dla mnie inspiracją < 3
wiecie co dziewczyny?
muszę to co myślę przelać na tego fotobloga, czuję się coraz słabiej, od nieustających ćwiczeń strasznie boli mnie kręgosłup, jestem senna, wykończona. odkąd zaczęłam się odchudzać nie mam miesiączki, łamią mi się paznokcie, ubyło mi mnóstwo włosów.
wczoraj przeszłam poważną rozmowę z ciocią, która przyjechała do nas w gości. cierpi na nadwagę, wiele razy usiłowała się odchudzać, rozmawiała z setkami lekarzy i dietetyków. powiedziała mi, że łatwo zwariować na punkcie swojej wagi, tak łatwo sie stoczyć, przecież nie chcemy być anorektyczkami. anoreksja to okropna choroba, rozpowszechniona już na ogromną skalę. mówiła mi że wiele osób żałuje tego, że o siebie nie dbały, że się katowały. powikłania są okropne, wiele dziewczyn odchudzających się niepoprawnie jako nastolatki nie mogą zajść w ciążę. inne rozwaliły swoją wątrobę, nerki, kręgosłup. powiedziała żebym koniecznie jadła 5 posiłków dziennie, moja dieta musi być poprawna, rozważna. wiecie kruszynki? po tym wszystkim co mi nawtykała nie mogłam wydusić z siebie tchu. a ona wciąż mówiła i mówiła, już nie mogłam wytrzymać, myślałam że zaraz się popłaczę. a w dodatku po tym wszystkim to ja musiałam się wypowiedzieć. naściemniałam jej, powiedziałam że jem pięć posiłków dziennie, o stałej porze. że się nie katuję, jem 1500 kcl. dziennie. że wiem co robię i jestem ostrożna.
po tym wszystkim pobiegłam wreszcie do swojego pokoju i mogłam się wypłakać. myslalam dlaczego zycie jest takie niesprawiedliwe, dlaczego sami je sobie tak komplikujemy? to nie fer, ze niektóre dziewczyny urodzily sie idealne < 3 i nigdy nie myslaly nawet o odchudzaniu. jak widzę takie chudziutkie, zgrabniutkie nastolatki na mieście z paczka chipsów, cola i batonikiem w ręku to krew mnie zalewa. jak one to robia? czemy ja tak nie moge? czemu jedni są lepsi od innych? cholera.
i dzięki temu wszystkiemu wysunęłam pewien wniosek. będę jadła więcej, chociaż się postaram. wy też tak macie że zanim włożycie coś do buzi to tysiąc razy myślicie ile to ma kalorii? to straszne, to już chyba uzależnienie. obłęd. mimo to nie potrafię tego zmienić, nie zrezygnuję z marzeń, będę chuda nad morzem! postaram się być ostrożniejsza, wy też bądzcie < 3
z ćwiczeń nie zrezygnuję, przynajmniej do morza.
bilans:
ś: 2 malutkie jajka na miękko, dwie małe kromki ciemnego chleba 220kcl.
o: kalafior < 3, 10 śliwek : O 500kcl.
k: będzie activia 120kcl.
=840kcl
zmieściłam się w tysiącu.
ćwiczenia takie jak w poprzedniej notce : D
4/10 dzień bez zawalania < 3
sprawdzę jak Wy się trzymacie, kochane : *