Cześć kruszynki, jestem tutaj zupełnie nowa i mam nadzieję żę mi pomożecie. wiem że jestem zbyt słaba, by dać sobie rade bez waszego wsparcia, dlatego błagam pomóżcie mi!
teraz trochę o mnie:
coś takiego jak odchudzanie przyszło mi na myśl w marcu tego roku. z początkiem każdego miesiąca obiecałam że się za siebie wezmę, że pozbędę się moich boczków. to wszytko na nic, ponieważ po góra trzech dniach pękałam, a te dni w któych trzymałam diete próbowałam sobie zrewanżować i pożerałam trzy razy więcej jedzenie niż zazwyczaj. w wyniku czego moja zmora, jaką są boczki prześladuje mnie do dnia dzisiejszego. od pierwszego lipca zaczęlam trochę diete i ćwiczenia, zawaliłam po tygodniu. a szkoda, bo efekty zaczęło było widać. za 10 dni wyjeżdżam nad morze, to ostatni gwizdek by popracować nad brzuchem, pośladkami i zmniejszyć boczki, dlatego tu jestem. waże jakieś 50 kg, ale jestem dość nietypowa, mam chude ręce i nogi do kolan, natomiast grube uda wielkie brzucho i okropne boczki! wygladam jak potwor. blagam o wsparcie
ś: chlebek graham z serem żółtym 100kcl
2ś: 3 śliwki 30kcl
o: fasola z bułką tartą 400kcl?
k: ativia 120kcl
= 650 kcl/1000kcl
o moich ćwiczeniach napisze wam jutro < 3