NOWE ZYCIE cz.5
We wtorek budzik Nancy rowniez zaczal dzwonic o 6:00 , jednak jej nie chcialo sie wstac z lozka wiec przestawila go na 6:30 .
Gdy budzik drugi raz dal znak ze pora wstawac , dziewczyna podniosla sie z lozka , i jak codzien udala sie do toalety .
Umyla glowe , tak ja poprzednego dnia . Miala juz taki nawyk . W pewnym sensie wlosy byly jej kompleksem . Zawsze miala wrazenie ze sa tluste , wiec myje ja codziennie . Zeszla na dol , zrobila to co poprzedniego dnia i wlaczyla jeszcze na chwile laptopa aby porozmawiac z Maja . Niestety dziewczyny nie bylo ani na skype ani na gadu , postanowila napisac jej wiadomosc na gadu . ' Maju przepraszam ze nie weszlam juz wczoraj , ale bylam zmeczona i od razu padlam . i dzis ide na spotkanie z tym chlopakiem z autobusu . Ma na imie Patryk i ma 18 lat . Nie zaszkodzi mi sie z Nim zobaczyc . Zaraz po spotkaniu napewno wejde i zdam Ci relacje . a Tobie zycze milego dnia myszko .'
Dziewczyna wyszla z domu o 8:20 i udala sie na autobus . Przywitala sie z Pania ktora stala za lada , i poszla zostawic rzeczy .
Potem zaczela robic porzadek z datami na produktach . Tym razem czas dluzyl sie strasznie . Troche sie dziwila ze nie dostala jeszcze zadej wiadomosci od Patryka . Dzis rowniez miala przerwe o godzinie 15:00 wiec poszla w miejsce gdzie poprzedniego dni . Zapalila i gdy miala dzwonic do brata aby pogadac z Nim o chlopaku poznanym w autobusie bo jej brat nie wrocil na noc do domu dostala wiadomosc . Nadawca : Patryk
' przepraszam ze dopiero teraz pisze , ale wczesniej mialem spotaknie od rana i nie dalem rady . mam nadzieje ze nasze spotkanie nadal aktualne ?'
- ooo jednak napsal . moze nie jest taki zly skoro przeprasza za to ze nie napisal rano .
' nie masz za co przepraszac . a Nasze spotaknie jak najbardziej aktualne . '
' no to ciesze sie bardzo , a Ty bedziesz sama czy z kims jesli moge zapytac ? '
' sama , nie potrzebny mi adwokat . '
' ooo odwazna , ale to dobrze . w taki razie do zobaczenia i juz Ci nie przeszkadzam '
' no do zobaczenia '
Dziewczyna wrocila do pracy , i 2 ostatnie godziny dluzyly sie jej jeszcze gorzej niz poprzednie . Gdy tylko skonczyla , poszla do szefa , podpisala kartke i udala sie od razu na autobus , tym razem Kinga po nia nie przyszla . byla umowiona ze swoim chlopakiem , jednak zdecydowala ze porozmawia z Nim sama .
Nancy wrocila do domu o 17:40, zjadla obiad i zaczela sie szykowac . Mimo tego ze nie robila sobie nadzieji na nic wiecej , to chciala wygladac ladnie . Ale pudru nie nakladala , bo po co ? o 18:30 , wyszla z domu i poszla na autobus , jak podeszla to akurat podjechal. Nie wiedziala jak ma odpierac to spotkanie , czy jako radke , a moze poprostu zwykle kolezenskie spotkanie .
Dojechala na miejsce 5 minut przed czasem , jednak Patryk juz czekal . Siedzial na jednej z lawek , ktore znajdowaly sie na rynku , a w reku trzymal biala roze . Gdy tylko zobaczyl Nancy wstal i udal sie w jej strone .
- czesc , Patryk jestem . - chlopak ponownie sie przedstawil .
- a ja Nancy , zreszta to juz wiesz . - odpowiedziala z usmiechem dziewczyna .
- masz ladne doleczki w policzkach jak sie usmiechasz . prosze to dla Ciebie - chlopak zaczal komplemenotwac Nancy i wreczyl jej rozne .
- wiem ze mam ladne bo po babci . nie no zaruje , ale dziekuje . i za roze tez dziekuje . - powiedziala nieco zawstydzona dziewczyna .
- to co gdzie idzemy ? masz jakas propozycje ? - zapytal troche zawstydzony chlopak .
- nie ja nie mam zadnego pomyslu . a Tobie przychodzi cos do glowy ? - zapytala dziewczyna .
- moglibysmy sie przejsc do tego parku nie daleko i usiasc sobie nad jeziorkiem . - zaproponowal Patryk .
- a no spoko spoko - odpowiedziala zadowolona Nancy . Pierwsze wrazenie nie bylo za dobre , ale drugie bylo zdecydowanie lepsze . Gdy szli nad jezioro jakos ciezko im sie rozmawialo .
- cos ciezko nam sie rozmawia - powiedziala nagle Nancy .
- no troche . nie wiem co Ty masz w sobie ze jest mi tak ciezko z Toba rozmawiac . ale to fajne jest - powiedzial chlopak z usmiechem .
- haha dzeki . - i na tym skonczyla sie rozmowa .
Za nim odszli do parku , poszli po bulki do sklepu aby nakarmic kaczki . Jak doszli na miejsce , usiedli na trawie i dopiero wtedy sie rozluznili i zaczeli normalna rozmowe . Mieli odmienne zdanie , na wiele spraw . Ale dzieki temu mogli wymieniac swoje opinie . Nancy wstala aby podejsc blizej jeziorka , i zaczela rzucac bulke kaczka . Patryk po chwili dolaczyl do niej . Wyglupiali sie , smiali i troche opowiadali o sobie . Nancy dowiedziala sie ze Patryk mieszka w Anglii od 5 lat ,i przeprowadzil sie tylko z mama . Jego rodzice rowniez sa po rozwodzie , a on jest jedynakiem . Podczas rozmowy do Nancy zadzwonil telefon .
- halo ? - na wyswietlaczu pojawil sie numer Kingi .
- Nan prosze powiedz mi ze mozesz sie teraz ze mna spotkac - powiedziala placzacym glosem kolezanka .
- ej mala co jest ? co sie stalo ? - zapytala Nancy .
- opowiem Ci jak sie zobaczymy , moglabys podejsc pod Polski sklep ? - zapytala nadal placzac Kinga
- pewnie zaraz przyjde , czekaj na mnie i sie nie ruszaj z tamtad , ja jak bede blisko zadzwonie do Ciebie i nie placz !- powiedziala dziewczyna i rozlaczyla sie . Patryk patrzl na nia , i nie bardzo wiedzial o co chodzi .
- Patryk przepraszam Cie bardzo , naprawde milo spedzilam z Toba czas i fajnie sie gadalo . ale moja kolezanka ma problem , i musze jej pomoc . wybaczysz mi jesli Cie teraz zostawie ? - zapytala niepwnie dziewczyna .
- pewnie lec , nie przejmuj sie mna . ale spotamy sie jeszcze ? - odpowiedzial chlopak .
- pewnie ze tak , napisz wieczorem to sie jakos dogadamy . - dziewczyna odpowiedziala chlopakowi i zaczela biec w strone przystanku autobusowego .
Bylo jej troche glupio ze zostawila Patryka , ale przeciez Kinga potrzebowala pomocy i Nancy nie mogla jej zostawic .
Po 20 minutach dziewczyna byla na miejscu i gdy wysiadla zobaczyla siedzaca na lawce Kinge ktora nadal plakala .
- ej co jest ? mow szybko - Nancy usiadla kolo kolezanki i przytulila ja .
- wiesz co sie stalo ? nie , nie wiesz . to ja Ci powiem . Pamietasz jak Ci mowilam ze Adrian nie ma dla mnie czasu ? pisal mi rozne
wymowki , ale nie myslalam ze jest inaczej . a dzis idac na spotkanie z Nim , poszlam godzine wczesniej i co zobaczylam ? Nasza kochana Zuze z moim Arianem ktorzy sie miziali ! rozumiesz to ?! - powiedziala Kinga nadal placzac .
- Zuza ? jestes pewna ze to byla Zuzia ? - Nancy nie dowierzala . Zuza byla raczej szara myszka , a tu takie cos i to jeszcze najlepszej przyjaciolce .
- tak jestem pewna , Adrian mnie zobaczyl i zaczal za mna biec , ale ja nie mialam ochoty na rozmowe z Nim ... wsiadlam w autobus i przyjechalam tutaj .
Nie wiedzialam co mam zrobic to zadzwonilam do Ciebie. - powiedziala zalamana dziewczyna .
- no i dobrze ze zadzwonilas do mnie . sluchaj , nie powiem Ci ze bedzie dobrze , bo sama wiesz ze tak nie bedzie . ale musisz byc silna , i nie dac mu satysfakcji ze Cie zranil . a Zuza ? lepiej bedzie jak narazie nie bedziesz z nia rozmawiala . a teraz chodz odprowadze Cie do domu - pocieszala dziewczyna kolezanke .
Nancy i Kinga udaly sie w droge do domu . Kinga wyplakala sie i wyzalila . A potem poszla do domu . Nancy miala wyrzuty ze zostawila tak Patryka wiec postanowila napisac do niego . ' Patryk naprawde przepraszam ze musialam isc . ale zrozum mnie , Ty tez pewnie bys poszedl jest Twoj kolega mialby problem . ' Zaraz po wyslaniu SMS Nancy wlaczyla na laptopa i napisala Mai tak jak obiecala jak przebieglo jej spotaknie z chlopakiem z autobusu . ale i tym razem nie bylo przyjaciolki
na zadnym komunikatorze .
CDN ...
______________________________________________________
przperaszam z male spoznienie , ale autobusy nie jezdzily i nie mialam jak dostac sie do domu :*
+ jest ktos to czyta to prosze zostaw po sobie znak :)
a nastepna notka juz jutro . :D
Inni zdjęcia: *** coffeebean1Spokojnego weekendu :) photoslove25:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24:) halinam... maxima24... maxima24... maxima24