Oni mówią, zapomnij ją.
Teraz gdy wszyscy śpią,
spod wygodnego fotela wyciągasz broń.
A jakby ten Pan Bogusław zapytał się czego w życiu najbardziej żałowałam? A jakby was zapytał? Co byście mu odpowiedzieli?
Ja bym złapała się za głowę, wzięła głęboki wdech i powiedziałabym że - Każdej decyzji, wyboru, myśli, słowa i tym podobne, które spowodowały że straciłam uśmiech. Że straciłam chwilę która cieszyła, gubiąc cząstkę siebie i innych. Bo ludzie chcą coś od życia. Jeśli to dostają cieszą się. Później jednak każdy chce więcej i więcej. Nikt nie patrzy na to co już ma. I im więcej chcemy i im więcej mamy tym bardziej sprowadza to nas na dno. Bo presja każe coś zdobywać, bo chcemy być tak mocno kimś i lepsi niż inni. I czasem nie widzimy siebie i czasem mamy to serdecznie w dupie. Czasem? Ostanio widzę że więkrzość ludzi tak właśnie upada. Nikt nam niczego nie broni, mamy tyle ile chcemy ale mijmy to dbając o pozostałość. Zrozum to poswojemu, weź pod uwagę swoją sytuację. To ważne bo widzisz mogę powiedzieć że straciłam wszystko, ale powiem że nie do końca. Zostali przyjaciele, ale oni mają swoje życie. Nie mogę być tam gdzie chcę przez swoją głupote. Przez swoje " mam wyyjebane", przez swoje "chcę jeszcze", przez to że strach do mnie już nie zaglądał. On jest potrzebny tak jak tlen do życia, aczkolwiek gdy jest też go za dużo możemy równie dobrze skończyć tak samo jak gdy go nie ma. I może już trochę zobaczyłam dwie strony tego świata to te dwie strony są potrzebne. To jest harmonia świata. To jest jak narkotyk. Życie jest dobrym narkotykiem, po każdej dobrej chwili mamy niezłego kaca. A czy z morałem? Wyciągamy coś z niego czy jesteśmy dalej tacy sami? A jak już tak bardzo mocno upadniesz że się rozsypiesz to ma Cię kto pozbierać? Czy musisz robić to sam i gdy już jesteś w całości to znowu gdzieś się rozsypujesz? Znam to samodzielne zbiaranie. Chujowo naprawdę jest jak nie masz kogo kto wytrze łzy i zrobi z siebie dałna żeby tylko zobaczyć Twój uśmiech. I jak tak naprawdę jesteś sam(a), nikt Cię nie kocha, nikt w Ciebie nie wierzy. To wtedy leżysz... Zależy od Ciebie ile ;eżysz bo ja wiem że wciąż leżę. Ale wiem że wstanę, będę silniejsza, odporniejsza i wrażliwsza na to zło które zniszczyło mnie i które chce dopaść innych. Ale wiesz znam kogoś kto tak upadł i dalej jest takim samym chujem, nie widzi tego tak wyraźnie ale jest mu smutno. I nie wiem czy udało mu się wstać stbilnie na dwie nogi. Życie jest Twoje, jakiś jebany kawałek świata jest Twój i coś Ci się należy, im, mi, wszystkim... Jeśli będziesz wciąż siedział na dupie. Jeśli będziesz czekać aż ktoś przyjdzie i Cię pozbiera to uważaj. Czasem nie przychodzi nikt, może przyjść śmierć bo samotność zawsze jest. I jak nie uwierzysz w siebie i nie masz marzeń to jesteś pustym człowiekiem. Do niczego nie dojdziesz bo nie chcesz... Sam(a) wiesz że czasem trzeba coś dać od siebie żeby coś przyszło. Damian Marley mawiał że jeśli będziemy wyciągać wodę ze studni wodę to zobaczymy dno. Teraz widzisz że życie tak naprawdę wymaga coś od każdego. Jeśli uważasz że jest Ci źle. że nie dasz rady się podnieść, że to nie takie proste to spójrz co mają dzieci z somali. Czasem maję więcej od nas. Czasem nic, ale uśmiechają się...
,, Żegnam was, już wiem. Nie załatwię wszystkich pilnych spraw, idę sam właśnie tam, gdzie czekają mnie. Tam przyjaciół kilku mam, od lat. Dla nich zawsze śpiewam dla nich gram.Jeszcze raz żegnam was. Nie spotkamy się. ''
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11Takie u mnie WIELKANOCNE CIASTA xavekittyx. unukalhaiWesołych Świąt :) photoslove25Wielkanoc 2025 bluebird11;) virgo123:) dorcia2700