zostaną po nich buty i telefon głuchy.
wtorkowa wiadomość z godziny szesnastej trzydzieści kilka skłoniła mnie do nieśmiałych refleksji, które szepczą mi do ucha, kiedy robi się cicho. trochę mi dziwnie z tym, że nie zdążyłam Cię lepiej poznać pomimo, iż miałam na to prawie dwadzieścia trzy lata. niektóre sprawy są zbyt skomplikowane przez ludzką dumę.
mam wrażenie, że czasem nie mogę już zrobić nic więcej, bo wyciskam z życia tyle ile się da. staram się jak mogę. ciągle gonię. chcę być wszędzie na raz. robić wszystko. ze wszystkimi się zobaczyć. nie chcę zmarnować ani chwili, dlatego często mało śpię i piję dużo kawy. jeszcze będzie czas, by odpoczywać. wygląda jednak na to, że i tak sporo mi umyka. jak to?
nie można mieć wszystkiego. tak to.