To się nazywa szaleństwo. Kolejny domownik.
Morfina ze swoją nową towarzyszką zabaw. :)
Nie będę ukrywała, ze mam najwspanialszego faceta na świecie! Bora jest moim prezentem urodzinowo-imieninowym, chociaż przez najbliższe 10 lat pewnie nie mam co liczyć choćby na złamanego chwasta, a co tu mówić o kwiatku. Zresztą Dominik i tak juz otwarcie mi powiedział, że choćby rósł mu pod nogami to i tak będzie wolał zadeptać niż mi go podarować :D
Żarty żartami, ale psina urocza, co?
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika rudoowate.