uZaLeŻNioNaa oD SZCZęęŚCiaaa

No więc.

Taak, wiem od "no więc" się zdania nie zaczyna.

Ale mam to w dupie :d

Byłam zdania, że Pebeki  są dziecinne i nadal jestem.

Ale widzicie, coś się zmieniło.

Po wczorajszym dniu coś we mnie pękło i znów chcę być dziecinna.

Chcę śmiać się z każdej głupoty.

Chcę myśleć, że ludzie wokól mnie są świetni, kochani i o mnie dbają.

I że tak naprawdę nie są parszywymi świniami obgadującymi mnie za plecami.

Chciałabym tak jak kiedyś nie martwić się o nic.

A jedyne co mi się marzy w tej właśnie chwili, to wyjść z Kimś kogo można powiedzieć, że prawie kocham.

I to nie jest żaden z moich przyjaciół.

Przejść się na jakieś pole, wtulić się w niego.

I całą noc w milczeniu wpatrywać się w gwiazdy.

I gdy spadnie ta, na którą tyle się czekało pomyśleć.

"Nie mam życzeń. Bo moim jedynym było to, żeby On był przy mnie."

Tak wiem.

Marzę.

I tymi marzeniami bedę żyć.

Bo one są moje i nikt mi ich nie odbierze.

Koniec rozczulania się nad sobą, bo ja w końcu jestem wredna sucz i najokropniejsza bicz w sql wg Waszego przekonania.

I ja nie mam uczuć.

Przynajmniej tak myślicie.

Nie wiem, czy to przeczytacie.

Jeśli nie, to walcie się.

Co do zdjęcia, to jeszcze z długimi włosami.

Z lipca, albo z początku sierpnia.

Robiła Kasiaa Ż.

Wyszło takie a nie inne, bo ja jestem oryginalna xD

A tak naprawdę wyszło takie, bo na tym dziwnym czymś pokazywałam Kasi ruchy z tańca na rurze jakie wykonuje moja "koleżanka" gdy przebywa w tym miejscu.

Kasia koniecznie chciała to uchwycić, ale ja się zestresowałam, zawstydziłam i nic z tego nie wyszło.

A szkoda, bo taniec na rurze nie wychodzi mi tak źle xD

.joke.

tzn. nie wiem tego, bo nikt mnie nie oceniał, a nie widze rury jako swojego narzedzia pracy w przyszłości...

A ten biały krzyżyk na czarnym tle Kasia określiła mianem "cenzury", a ja nie protestuję :P

Nie mam na razie fajnych fot, ale musiałam założyć fotobloga już dziś.

Ale jestem pewna, że Tosia np. pójdzie ze mną na "małą" sesjęęę.

Może któregoś kolegę uda mi się wyciągnąć.

No i od czego mam Karolinkę M., która już coś wspominała o "pójściu na zdjęcia".

Zaraz się załatwi nr gg i będę umówiona.

Co ten świat robi z ludźmi.

Ehh.

Fajny był dzień wczoraj.

Nie ma co.

Nie wiem czy na wspomnienie go mam się śmiać, czy płakać.

Ale choooy z tym.

Otworzyłam nowy rozdział, a książek nie czytam po 2 razy.

=*

Nie wiem czy dalsze pisanie ma sens.

Wyszło mi tego dużo, bo dawno nie miałam pola do popisu xD

Jeśli ktoś to przeczyta, to go aż przytulę ze szczęścia.

Jeśli chcecie komentować, to piszcie coś normalnego, a nie jednolinijkowce typu "ślicznie ;**"

wkurwiające to było jest i będzie.

Nie wiem kiedy pododaję Was wszystkich do znajomych.

Musze dokończyć wygląd fotobloga.

Załatwić sobie pakiet :P

Zrobić emblemat...

Oj jest troszkę roboty.

Ale Wy mnie dodawajcie i komentujcia, a na 100% się odwdzięczę.

Skoro pierwsza notka, to trzeba ją będzie zadedykować.

Zacznę od kogoś, kto mnie wspiera, doradza i pokochałam ją po 2 poważnych rozmowach (bo rozmowy o tym, kto chce gruszkę, a kto kurczaka i inne tego typu nie mogą byc uznane za poważne xD)

' Duffy

Kochanej motywującej mnie (przepraszam, ze tak krótko, ale za to wezmę się jutro za następny rozdział któregoś czegoś :p)

' Bliss

I Wam z daleka już starczy :D

Ze szkoły?

Tym szmatom, które dogryzając mi, pokazują jacy inni są świetni.

Dzięki nim kocham świat.

Jemu, bo zaczęliśmy od nowa.

Od zera

' Baniuszy

Jemu, bo obiecał, że do tego już nie będziemy wracać i w pon dostanę chyba moją czekoladkę

' Michał G.

Im, bo są.

Bo się kłócimy, nienawidzimy, ale bez nich bym była inna.

Całkiem inna

' KUbaaa

' Maathew

Jej, bo sobie zasłużyła przygarniając mnie wczoraj :p

' Tosia

I starczy.

Trzeba sobie zasłużyć.

Do we need it.?

No.!

Do we want it.?

YEAH.!