transcendencja. uczucie, kiedy chcesz odgórnej pomocy i nagle ktoś ciągnie Cię do dołu. Tak nieogarniony, nieodgadniony, nienazwany potok myśli i łez. Brak jakichkolwiek możliwości. Każdy krok zakopuje Cię coraz niżej i głebiej. Coraz dalej od świata żywego, śmiałego, udanego. Od świata, jaki wyobażałeś sobie jeszcze minutę wcześniej, odmawiając jednocześnie ufne 'Pater noster'. A teraz to ból, kiedy wiesz, ze już nigdy nie zawierzysz swoich potrzeb bogU, który najwyraźniej kpi z Twojego przeświadczenia transcendencji i tej, mimo wszystko, ufności. Być może piszę bez sensu. Ten mętlik w głowie pozwala mi uwolnić się od uporządkowanych myśli. niemy krzyk. ślepe spojrzenie. omnia vanitas. tak kończy plebs. plebs zakończył. Gińcie!
w dniu dzisiejszym żyje któś, kto nie radził sobie ze światem. nie przesadzam. nie radzę sobię.
Inni użytkownicy: julitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkw
Inni zdjęcia: Tradycyjny biał barszcz bluebird11*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczyszJan Rosół bluebird11*** coffeebean1MOJE WIELKANOCNE SŁODKOŚCI xavekittyxja patrusiagdja patrusiagd