Życie walką jest.... 

Tak krótko mnie nie było, a tak wiele się w tym czasie wydarzyło...  Przede wszystkim moja wizyta u lekarza, który stwierdził u mnie 6 dość przykrych chorób... Kolejne to utrata mojego "przyjaciela", chociaż pewnie i tak się za niego nie uważał... Prócz tego jeszcze wiele innych rzeczy, o których nawet nie ma sensu pisać, bo i tak tego nie zrozumiecie...

Zbyt długo przebywałam wśród fałszywych ludzi... i szczerze mam już tego dosyć.!

Dziękuję mojm dziewczynkom, tj. : Julci, Beatce Ewelince i Kamili, za tą cholernie potrzebną pomoc ;* Aaa i jakbym mogła zapomnieć - Mati tobie też dziękuję, a w szczególności za ten wczorajszy odpał xD

Dodam jeszcze, że te leki, w niedalekiej przyszłości mnie wykończą... Dzisiaj rano nawet z łóżka nie mogłam wstać, żeby znów je wziąść - masakra po prostu ;/ Ale cóż... widocznie nie ma już dla mnie miejsca na tym świecie... Ale i z tym się można pogodzić ;D

Odwróciłeś się ode mnie i wiesz, że przez to cierpie, a ty sobie spokojnie patrzysz, jak wewnętrznie się tym wykańczam... Wiem, że nigdy nic dla ciebie nie znaczyłam i lepiej byłoby, gdybyś powiedział mi to w twarz, a nie obgadywał mnie za moimi plecami... A wiem, że to robisz, ale nie umiem już dłużej udawać, że mi nie zależy, z resztą ty najlepiej wiesz, jak jest... Dziękuję za to, że masz mnie w dupie.!!!