1 grudnia to idealny czas. Na razie jeszcze nie ma tej jednej jedynej.
Wstrzymuje się i myślę, to 1,5 roku. Jednak ponownie temat sukni ślubnej porusze po targach ślubnych.
Im póżniej kupuję się suknie to lepiej, gust może się zmienić, odczucia do samej sukienki a także i figura.
Miałam wizję. Jednak trochę się rozczarowałam. Sukienki z długim rękawem i odkrytymi plecami z głębokim wycięciem nie wchodzą w gre. Fajnie wyglądają princesski jednak przerażające jest samo poruszanie w takiej sukni. I wianki z krótkim welonem samo cudo. Miękie tkaniny im mniej sztywnego tym lepiej, wiadomo dopasowana musi być. Im więcej miękiego tiulu tym suknie lżejsza, cudowniejsza i mniej sztuczna.
Zabawne odczucia. Jednak po raz pierwszy przymierzać suknie ślubną i wybrać tą jedną wyjątkową to trudna sprawa.