Pozostałe zdjęcia widoczne dla użytkowników posiadających konto PROKup konto PRO
Informacje o ronin2002
O sobie: Pub to skrót nazwy: "public place", ale na wielu angielskch pubach nad nazwą widnieje napis: "the public house", co zaskakuje czasem zagranicznych turystów, którym często zdarza się tłumaczyć dosłownie wiele napisów, z którymi się stykają. Kiedyś były to zajazdy – na dole karczma, na górze kilka izb noclegowych. Do roku 1393 na wszelkiego rodzaju zajazdach czy karczmach nie było żadnych szyldów. Nie były potrzebne, bo mało kto w owych czasach potrafił czytać i pisać.
Jak w takim razie strudzeni wędrowcy mogli rozpoznać, który budynek jest gospodą? Po… krzakach. Właściciele sadzili krzewy przy wejściu do karczm i zajazdów. Krzewom nadawano regularne kształty, dzięki czemu potencjalni goście nie mylili ich z chaszczami rosnącymi wokół innych domostw. W 1393 roku król Ryszard II (tak, tak, ten sam, którego Szekspir uczynił bohaterem swojego dramatu) zarządził, że każda gospoda ma mieć szyld. Ta decyzja wcale nie oznaczała, że ludność ówczesnej Anglii posiadła już sztukę pisania i czytania – król uznał po prostu, że znaki graficzne będą wyglądały bardziej cywilizowanie. Najczęściej były to tablice herbowe przedstawiające zwierzęta, broń lub ludzi.
Wiele pubów odziedziczyło swoje nazwy po dawnych gospodach, nawet jeśli po nich nie został już najmniejszy ślad. To podobnie jak z ulicami. Np. ulica Kościelna, na której jest wszystko z wyjątkiem kościoła, czy Stawowa, przy której nie ma stawu. Kiedyś jednak był kościół, był staw.
Jeśli pub ma nazwę "The Head of The King", to znaczy, że w zamierzchłych czasach na szyldzie wymalowana była królewska głowa. Jeśli "The Five Horses", to zapewne szyld przedstawiał pięć koni.