(; Nobody Knows I'm A Lesbian ;) 

Dupa, dupa, dupa.

Ostatnimi czasy sama siebie demotywuje.

Gdy tylko ktos zapyta- co u Ciebie slychac? nie mam nic do powiedzenia. no bo coz ma sie dziac. nic. zero. bezczas i pustka. wstaje rano -> praca -> piwo -> spie. a kiedy juz sie przypadkiem zdarzy dzien wolny spie do poludnia -< komp-> piwo-> spac-> praca. 

Jestem szczesliwa? nie.

Nieszczesliwa? nie.

Potrzebuje Kobiety? zwiazku? poczucia przynaleznosci? nie nie i nie.

jest mi dobrze samej? nie.

wszystko w okol idzie do przodu, kazdy uklada sobie zycie na swoich warunkach. ja zostalam z tylu ale nie jest mi z tym zle ani nie czuje sie gorsza :) nie daje mi to powodow do radosci ani ...

otoz to. niby jest dobrze mam prace ktora lubie, nigdy nie musze pic sama, ale nic ani nikt nie sprawia ze moge poczuc sie choc przez chwile radosna.

Cala radosc mojego zycia, zrodlo z ktorego czerpalam energie odeszlo razem z Toba daaawno daaawno temu :) "nie bede plakala bo sie tusz rozmaze i jak ja sie ludziom na oczy pokaze". zyje juz nie nadzieja. Tylko swiadomoscia ze gdzies tam na koncu Cie odnajde :) autor ksiazki piszacy nasza historie chyba zapadl w sen zimowy. tylko w jakim do cholery swiecie on zyje ze zima trwa tak dlugo?? ale nie martw sie kiedys musi sie przeciez obudzic ilez w koncu mozna spac ?! obudzi go wena i natchnienie a wtedy odnajdziemy sie w tym zasranym labiryncie absurdu 

zlapie Cie za reke i powiem - tak jestem szczesliwa tak potrzebuje Cie tak chce byc Twoja tak chce nalezec tylko do Ciebie :) i pozwole sie zamknac nawet do najmniejszej klatki jaka mi zafundujesz :) i bez znaczenia czy ten stary pryk ocknie sie dzis czy kiedy ja bede sie szykowala do snu z oproszona sniegiem czasu glowa.

chcialabym tylko wtedy moc powiedziec - tak jestem radosna :)