Witajcie dziewuszki ! ;)
Zgodnie z obietnicą lecę dalej z recenzjami. Kusi mnie jakiś inny post, chciałam zrobić włosową aktualizację, ale do tego potrzebuję fotografa i dobrego aparatu. :D Jutro się wybieram z miśkiem na zakupy to może akurat zgodzi się cyknąć kilka fotek, liczę też na miło spędzony czas jutro, bo mój P. ma wolne, także możemy pochodzić po mieście na spokojnie, bez pośpiechu. Ale nie o tym miała być notka, także przechodzę już do rzeczy, nadrabiam recenzje koloróki, więc dziś pod lupę idzie:
Maybelline Lash Sensational, tusz do rzęs pogrubiający, kolor: black
Info: (z wizaż.pl) Tusz Lash Sensational Maybelline zwiększa objętość rzęs, definiując każdą rzęsę z osobna i nadając efekt wachlarza, od kącika do kącika. Zaokrąglony kształt szczoteczki o zróżnicowanej strukturze pozwala na dotarcie nawet do najkrótszych rzęs.
Lekka formuła tuszu Maybelline Lash Sensational bez sklejania rzęs:
- mała zawartość wosków,
- lekka formuła wydobywająca intensywną czerń,
- lekkość formuły i kształt szczoteczki pozwalają na nakładanie maskary bez tworzenia nieestetycznych grudek.
Plusy:
+ silikonowa szczoteczka lekko wygięta, z licznymi wypustkami o takich samych odległościach, ale o różej długości - bardzo ładnie rozczesuje i rodziela rzęsy, unosi je (prawie jak po użyciu zalotki), nie zostawia na rzęsach grudek, pogrubia i ładnie wydłuża
+ mascara daje efekt wachlarza rzęs, dociera nawet do tych najkrótszych rzęs
+ kolor czarny jest bardzo intensywny, dzięki temu rzęsy stają się naprawdę wyraziste
+ szczoteczka nie jest za duża, jak dla mnie w sam raz
+ opakowanie jest wygodne w użyciu, poręczne
+ jest dostępna praktycznie w każdej drogerii (nawet tych no name i często za przystępniejszą cenę niż w tych dużych, znanych typu Rossmann np)
+ gdy jest świeży to utrzymuje się na rzęsach prawie cały dzień (tylko pod koniec dnia wygląda gorzej, ale tak jest raczej z każdym tuszem do rzęs)
+ nie rozmazuje się jakoś tragicznie (miałam tusze, które przy jednym małym potarciu zostawiały efekt pandy)
+ nie kruszy się w ciągu dnia
+ dość łatwo zmyć go mleczkiem czy płynem micealrnym, ale trzeba się przyłożyć, bo ten intensywny czarny kolor jednak robi swoje ;p
Minusy:
-/+ opakowanie robi się bardzo brzydkie po jakimś czasie od używania (co możecie zresztą zobaczyć na ww. załączonych zdjęciach), farba (?) jaką pomalowane jest opakowanie po prostu schodzi płatami podczas użytkowania
- tusz u mnie wytrzymał niepełne 3 miesiące, dla mnie był to dość krótki czas użytkowania i po tym czasie mi wysechł. Próbowałam go ratować za pomocą... oleju :p ale długo mi po tym już nie posłużył i zaczął zostawiać na rzęsach brzydkie grudki, robił to, czego nie powinien, czyli kruszył się i wgl wyglądał okropnie. Może być taka sytuacja, że to była moja wina, bo być może nie zwróciłam uwagi podczas promocji skąd biorę tusz, możliwe, że wzięłam już otwierany i stąd taki skutek
-/+ jego regularna cena moim zdaniem jest zawyżona (a przynajmniej w Rossmannie, wynosi 35,99zł). Jednak uważam, że na wszelkich promocjach warto jest go nabyć, moją granicą w jego przypadku jest jakieś 20, góra 25zł
Moja ocena: 8/10
Mimo takiego zachwytu w pierwszym momencie od jego zakupu, postanowiłam, że wypróbuję go do samiuśkiego końca i zdam Wam dopiero relacje co ja o nim sądzę.
Ten moment nadszedł jakiś dobry miesiąc temu (albo nawet ciut dłużej), ale ja po prostu zapomniałam o tym, stąd ta recenzja pojawiła się dopiero teraz.
Uważam, że jest to naprawdę dobry tusz, zrobił na mnie tak samo dobre wrażenie (albo i lepsze) jak Maybelline Rocket Volum Express (ten nie doczekał się tu recenzji, bo używałam go przed założeniem bloga). Daje naprawdę świetny efekt na rzęsach, ale...
Nie jestem zadowolona z jego żywotności. Czas jego użytkowania (takiego zadowalającego dla mnie) był trochę za krótki, jestem tym faktem rozczarowana. Być może to "z mojej winy" (wiadomo jak to jest na tych promocjach w Rossmannie).
Czy kupię go ponownie ? Powiem szczerze, że nie mam pojęcia ;p Jestem z tych osób, które lubią testować nowe rzeczy, na obecnej promocji kupiłam aż 3 tusze (sama siebie tym zaskakując ;p) z niższej półki cenowej i mam teraz co testować :p Poszłam całkiem w nowości i jeden znany i kultowy, ale ja sama nie miałam go nigdy wcześniej (ale to temat na osobną notkę).
Podsumowując: Myślę, że ta maskara warta jest polecenia, ale wiem, że tutaj polecać jej nie muszę, bo większość z was raczej już ją zna i może nawet posiada. ;)
Pisać jak Wam poszła dziś matura z j.polskiego ??? ;)
Tematy moim skromnym zdaniem były wcale nie trudne, gdybym pisała w tym roku i miała dobrze powtórzone "Lalkę" i "Dziady" na pewno napisałabym całkiem nieźle. Poza tym same pytania nie wydawały się być trudne, ale ja pobieżnie tylko patrzyłam co tam OKE przygotowała
Tylko obserwowani przez użytkownika rockyourworldx3
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24