Ada, to nie wypada... 

Po prostu MY.

Ok ok, zdjęcie obleciało już grono i nk, ale tu go nie było ;-D

Z opijania urodzin Goszki. Kochana - za Twoje zdrowie piłam na umór :)

Jeszcze raz więc wszystkiego najlepszego!

a dla CK całuski :***

***

Kończą się najdłuższe i jak do tej pory najlepsze wakacje w moim życiu.

Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że tym razem naprawdę wypoczęłam i chyba chce mi się zacząć ten rok akademicki :) Co prawda mam lekkiego cykorka na myśl o studiach, ale dam sobie radę. Zwłaszcza, że mam już grupkę ludzi wokół siebie, których mogę prosić o pomoc. Wyjazd na obóz integracyjny był jedną z lepszych decyzji, jakie ostatnio podjęłam :) Ludzie są tak cholernie sympatyczni, że aż nie do wiary (mając na względzie moje obawy).

Właściwie mam wszystko, czego mi potrzeba. Dostałam się w końcu na wymarzone studia, znalazłam fajne mieszkanie z moją przy (:D) i poznałam sporo miłych, interesujących studentów, z którymi nigdy nie będę się nudzić. Zrealizowałam wszystkie wakacyjne plany :) Do super układanki brakuje tylko jednego elementu. Ale z tym mi się jakoś nie spieszy. Ostatnio coś zrozumiałam i mam na pewne sprawy zdrowsze spojrzenie. Właściwie na wszystko przyjdzie pora.

Tylko trochę mi żal wyjeżdżać z Kozienic. Ale zawsze przecież można wrócić :)

Tym optymistycznym akcentem kończę swoje wywody.

Jutro mojemu blogowi stukną 4 latka :D

Do zobaczenia gdzieś, jeszcze nie wiem gdzie.

***

EDIT (00:47): Patrzę teraz na Was CK, na nas, łezka mi się w oku kręci, i myślę sobie:

My się nigdy nie rozstaniemy, prawda CK?