Alter ego nadal na mnie patrzy. Nic nie mówi: nie grozi, nie obiecuje, nie poucza. Patrzy swoimi wielkimi oczyma, pełne pytań i żenady. Już mnie nie chłosta, nie bluzga, nie głaszcze, nie pociesza...
Odzyskałam czas, a on tym samym odzyskał kontrolę nade mną. Cyk cyk śniadanie, cyk cyk papieros. Cyk cyk uczelnia. Cyk cyk życie.
Mnę w palcach dolną wargę wpatrując się jednocześnie w przestrzeń. I coraz mniej myślę i coraz mniej mogę. Tułam się z kąta w kąt pozbawiona racjonalnych percepcji. I wiem, że już nic nie będzie takie jak przedtem. Wrażenia jak na wesołym miasteczku, ale wcale nie jest wesoło.
Inni użytkownicy: slavikokesesek337bariswccomkoskomistylaveausuchotnikdariazetawatar2025555donnadarko777kiciulka91ewelinka564
Inni zdjęcia: Lately quenPLandemia nie taka straszna. ezekh114:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24