- wiesz, zrozumiałam . zrozumiałam, że mnie nigdy nie pokochasz . - jak to ? - nie przerywaj mi .. nie chcę cię dłużej męczyć, pozwolę ci odejść pogodziłam się z tym . za bardzo zależy mi na tobie, żeby cię dręczyć wyrzutami sumienia . daję ci spokój, bądź szczęśliwy, żegnaj . - ale .. ale ja ci chciałem powiedzieć . - daruj sobie, tak będzie lepiej . - ale do cholery, ja cię kocham !

- pokochasz mnie ? - jak z kokainy zrobią śnieg .

- dziewczyno, po co ci to ? on cię nie kocha . - wiem to .

w kaloszach ze szczęścia po błękitnych kałużach nieba z tobą .

awansowałeś na stanowisko: głównej przyczyny mojego szczęścia .

stwierdzam zakochanie , bo boski .

Kupmy sobie flaszkę - najebmy się, siądźmy nad jeziorem, przytuleni i pierdolmy, że świat był by lepszy bez nas, biorąc wielkiego bucha w płuca.

Boję się, że tak naprawdę ta znajomość wiele znaczyła tylko dla mnie ..

Są tacy ludzie, takie zdarzenia, takie słowa, o których nigdy nie zapomnisz.

wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?

Najgorsze jest to, że nie panujesz nad tym, jak się od kogoś uzależniasz...

Niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań , ale za każdym razem boli tak samo.

Obiecaj mi, że kiedyś odnajdziemy szczęście, a wszystkie złe wspomnienia zamienimy w lepsze.