Cześć wszystkim dawno mnie nie było tu ,ale już jestem sprowrotem . Przez ten czas jak mnie nie było wydażyło się dużo w moim życiu . Jak zawsze od września zaczynam chorować to standart umnie, a w tym roku od pażdziernika dokładnie od 3 pażdziernika do teraz jeszcze mnie troche męczy kaszel ,ale już jest dobrze powoli wychodze z przeziebienia które mnie dopadło . Wreście bedę miała świety spokuj z antybiotykiem a wziełam nie mało aż 58 tabletek niezły rekord pobiłam normalnie masakra. Jeszcze polatałam sobie po lekarzach troche zbierając dokumentacje zdrowia potrzebne do operacji którą bende miała za 4 miesiące mam taką nadzieje że tym razem nic nie wypadnie bo normalnie się wkuże jak niewiem co , mam dość czekania . Choć jeszcze nie mam wszystkiego co potrzebuje, ale to nie kłopot do operacji zdąże nie ma bata na mnie choćbym musiała na głowie stanądz to to zrobie . W padzierniku i listopadzie mam urwanie głowy już nie długo czeka mnie przeprowadzka do nowego domu już nie mogę się doczakać. W listopadzie zostałam ciocią poraz czwarty . Kuzynka urodziła trzeciego chłopaka ma na imię DORIANEK przyszedł 5 listopada O GODZINIE 13.42 a WAGA 2980 KG I 53 CM WZROSTU a taki kochany złodziak . No jak ja ,jak byłam mała nie lubiałam jak mama mnie rozbierała ze śpioszek tak samo mój kochany sześniak nie lubi tego . Zyczę miłego dnia