oh wow 

[...]

Wydawałoby się, że każdy ma nieograniczone możliwości, że wszystko, co zrobi i pragnie zrobić się najzwyczajniej uda. Nawet z ogromną miarą chęci, ale czy to wystarczy? Bo ile człowiek może znieść, gdy naprawdę czegoś chce.. Dążyć do celu. Wiadomo, oryginalnie. Ale i to nie jest gwarancją sukcesu. Są różni ludzie: z wyraźnie lub mniej zarysowanym charakterem, osobowością, wolą, siłą- chociażby dotrwania tego, do czego dążą. Wiele z nich próbuje przyćmić szarą rzeczywistość czymś jednorazowym, krótkim , bez większego sensu i przyszłości. Dalej się zastanawiam :dlaczego? Po co skupiać się na rzeczach, które niczego nie przyniosą dobrego, które niczego nie przyniosą(...) Jest to właściwie ich sprawą, interesem, problemem i myślę, że nawet nie należy narzucać innego trybu. Każdy prędzej, czy później przekona się o tym, co dla niego jest najlepsze. Inni nie powinni tego kwestionować w żaden sposób, oczywiście jeśli ich celem nie jest dobro tej osoby. Wszyscy dostali jedno życie, jednorazową przygodę, a jak ją wykorzystają ? To ich sprawa, prawda? Jeśli nie zrobią wszystkiego, to kto na tym traci? Tylko poszczególna jednostka, ta z nad wyraz wysoką ambicją albo jej kompletnym brakiem, co przyczynia się do totalnego przygnębienia. Potem jest już tylko game over. Niech każdy żyje tak jak chce, w końcu, myślę, nikt nie lubi być oceniany- negatywnie. Dlatego żyje się  chwilą..

Już 4.05 :o