Krakowskie wspomnienia *.*

No cóż... Kraków. Tylko tyle mam do powiedzenia na temat tego zdjęcia ^.^

Ja zawsze muszę coś reklamować.

Było cudownie! Naprawdę będzie mi brakować tego domu. Uedy-dziwki, głupaw przy oglądaniu dram, zapiekanek taty Ulci *.* (cały czas czuję ich boski smak!), no i naturalnie tych cudownych podróży busem do Krakowa!

Nie ma to, jak korki na Zakopiance przez cały dzień, i nieważne o której wyjedziesz, i tak będziesz stać ^.^

Teraz tylko nuda w domu, w sierpniu działka (chyba?), co niestety będzie się wiązało ze spędzaniem całych dni z moją siostrą i jej chłopakiem. Jakoś będę musiała to przeboleć...

W ogóle dzisiaj śnił mi się Robert Pattinson! Hahahaha... to było tak masakrycznie głupie. Na początku w ogóle przyjechał na imieniny mojej babci, bo niby był synem dobrego przyjaciela rodziny xD. W ogóle chciałam do niego zagadać po angielsku, a ten mi wyjechał po polsku, a wtedy ja się pytam: To w moim śnie gadasz po polsku? o.O (W ogóle fajnie, że byłam świadoma, że to sen xDDD) A on na to: Na to wygląda.

Potem się we mnie zakochał, po jakieś nie wiem... godzinie może i poszliśmy nad jakąś wodę i zaczęliśmy odstawiać tą scenę z Titanica, co Leo trzyma Kate przy tej poręczy, na dziobie statku, co ona mówi, że lata.... hahaha, no maskara, mówię Wam. Cały czas śmiałam się w duchu w tym śnie XD.

Potem pojawiła się Ula i powiedziała, że mamy zagrać jakąś piosenkę (po tym wywnioskowałam, że w ogóle jestem członkinią jakiegoś zespołu XD) i że którą chcę. Ja na to, że "Real face" (taka jedna KAT-TUN XD), a ona powiedziała, że musi tylko coś tam przegrać i wtedy możemy to zagrać. I gdzieś sobie poszła.

Wtedy usłyszałam wołanie na obiad. No to poszłam i chciałam usiąść obok Roberta, ale babcia mi kazała najpierw umyć ręce. I o kazało się, że w ogóle mam umyć w takiej miseczce do moczenia palców, wiecie o co kaman? Tyle, że ja nie mogłam jej znaleźć, bo nie wyróżniała się na tle półmisków z zupą, więc zaczęłam wkładać dłonie do tych zup, a wtedy wszyscy zaczęli się ze mnie zlewać, i w ogóle co ja robię No i oczywiście najbardziej zabolało mnie to, że Rob się ze mnie śmiał, więc się obraziłam i wyszłam z tarasu, bo ten obiad to na jakimś tarasie był o.O No i nagle znalazłam się na jakiejś polnej drodze, i widziałam już z daleka, że jakaś trójka ludzi idzie. Potem się okazało, że to jacyś chłopcy, tacy totalnie emo i powiedzieli do mnie coś w stylu: ty nie jesteś jedną z nas! i wtedy zaczęli mnie lać wodą prosto z węża xDDDD

To było okropne! Ja się popłakałam w tym śnie. Aż w końcu taka całkiem przemoczona doczłapałam się do jakiejś budki, takiej przy parkingu, gdzie sobie facet siedział i oglądał mecz. No to tam tylko zdążyłam wejść i się obudziłam xDDD