Nawet jeśli już wstawiałam to zdjęcie, to niezbyt mnie to interesuje =.=
Dzisiaj 3 miesiące mijają.
Zupełnie nie zwróciłam na to uwagi przez to, co ostatnio dzieje się w szkole. Zupełny brak czasu na pomyślenie o czymś innym, niż o tym 'co tu mam jeszcze zaliczyć...'
Jednak, jak tylko zdałam sobie z tego sprawę, to wróciły wspomnienia.
Pokoncertowa chandra, czy jakoś tak.
Naturalnie, nie ma tego, co przeżywałam zaraz po. Jakaś dziwna pustka, która zabierała całą radość, jaką przecież dawało mi spełnione marzenie. W dziwnie pokrętny sposób nie umiem wytłumaczyć, dlaczego mnie to wszystko tak przytłacza.
Ych, dzisiaj znowu siedziałam obok Ciebie. I już otwierałam usta, by Cię uświadomić, ale po raz kolejny jakaś siła wyższa, która odezwała się w mojej głowie, kazała mi milczeć. Trudno.