W końcu dorobiłam się swojej pierwszej palety z Zoevy! :D
Jaram się nią jak pochodnia, ale jest i czym się jarać bo paleta jest genialna, doskonale rozumiem wszelkie zachwyty nad tymi paletami. Mają nieziemską pigmentację, wystarczy dotknąć cienia samym koniuszkiem pędzelka, a produkt jest już nabrany. Blendują się je jak masełko, aż się nie chce przestawać malować. Do tego przy rozcieraniu cienie nie zanikają co dzieje się w przypadku wielu palet. Na oku wytrzymują cały dzień, od nałożenia aż do zmycia makijażu. Jestem nią oczarowana i z pewnością w przyszłości sięgnę po inne palety z Zoevy.