rozmowy o zyciu i ludzkim funkcjonaowaniu organizmu, niby tabu a jednak wszyscy oddychamy, wydalamy, spmi, jemy.
Tabu obarczone wielka tajemnicą z racji swojej roli.
Oddawanie moczu, każdy w swoim boksie niczym konie gotowe do startu w wielkej gonitwie, każdy ukryty w krzakach niczym matka chroniąca swoje młode przed drapieznkami.
Kązdy wykonuje "żenujące" czynności, rozmawiamy o nich z lekarzem, z rodziną, jeżeli żyjemy w dobrych stosunkach, pytamy się sebie nawzajem tak przelotem co tam słychac w toalecie. Potrafimy się przyznać do nestrawności, gorzej idzie nam z biegunką biegunki.
Leżenie na trawie sprzyja jednak rozmowom o tym co ludzkie, a żenującym jest
"wysrać bobek a meć parcie jak na kupe tysiąclecia"