photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LISTOPADA 2010

Ostatnie dni upływające pod znakiem nakręcenia, zmęczenia, bezseności, biegania po mrozie o poranku i  po instytucjach i wbijania sie w łaskawe ręce pań we wszelakich rejestracjach. Wyrażenie "wpiszemy pania na liste oczekujących" znam już na pamięć, czy ktoś mi może powiedzieć na czym polega fenomen polskiej służby zdrowia. Jednoocześnie nierobstwo i marnacja dnia, bo po co pisac magistra.

Wczoraj deszczo-śnieg zmieniający się w śniego-deszcz, dziś szare niebo i nic więcej.

Jutro Jarmark :) niech spadnie śnieg


Dociera do mnie, że zachowania mają swoja uzasadnioną podstawę (i fachową nazwę też). Już bez nowych postanowień poprostu żyć


ostatnio ciągle w głowie

Komentarze

zuzanka zabiegana ,zadyszana ....przystopuj...tak nie mozna ....ja znam takie stany i zmęczenie monstrualne po nich .... trzeba przystanąć ,trzeba chwile oddechu nabrać bo w końcu wszystko zaczyna się sypać ....

Miłego dnia Ci Ratonku zyczę :*
25/11/2010 9:46:20