MISIACZKI, WRÓCIŁAM..
Nie napisałam od razu, nie mogłam, mój laptop nie chce współpracować z photoblogiem. Kompletnie nic mi nie działa i nie wiem jaka jest tego przyczyna.. Korzystam w tej chwili z innego laptopa, denerwuje mnie to, muszę coś z tym zrobić. Może Wy kochane wiecie co jest grane?
Aczkolwiek bardzo cieszę się, że w końcu mogę z Wami tu być. Bardzo mi Was brakowało i codzień rozmyślałam co u Was słychać i jak Wam idzie.. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. U mnie słabo. Generalnie wszystko jest fajnie, są pieniądze, nowe rzeczy, szczęście związane z powrotem do domku i smutek- zderzenie ze starą szarą rzeczywistością.. Nie ćwiczyłam, nie trzymałam diety, wpierdalałam. Czuję się strasznie źle ze swoim cielskiem, mały gruby płetwal. Wręcz okropnie. Wracam by w końcu to zmienić. Tak dużo czasu zostało zaprzepaszczone- aż chce się płakać.. Ale nie mogę się przecież poddać. Muszę dalej walczyć. Chcę być chuda! Tak! Jutro się zmierzę, zważę i wszystko zanotuję.
Dziś zjadłam jeden naleśnik z twarogiem- niestety na słodko i kawałek ciasta z owocami, które sama zrobiłam.
Wyszło w miarę dobre. Ale więcej już nie tknę go. Zapewne dziś coś jeszcze zjem, gdyż jest jeszcze wczesna godzina.
A do wieczora jeszcze szmat czasu. Od jutra cisnę ostro z treningami i oczywiście dietą- zdrowym odżywianiem.
Mam nadzieję, że nie poszłam w zapomniane i ktoś jeszcze o mnie tu pamięta.
Tęskniłam cholernie. Bez Was sobie nie poradzę. Bez Was nie osiągnę swego celu i marzeń.
UDANEGO DNIA MOJE PROMYCZKI!