w pogoni za perfekcją 

Cześć misiaczki,

przepraszam, że nie pisałam ale ostatnio cały czas brakuje mi na wszystko czasu. Z dietą coraz lepiej jak i z treningami.

Zaczynam zauważać pierwsze efekty. A co jest najpiękniesze? Już 3 osoby stwierdziły i otwarcie mi powiedziały, że schudłam! Czuję, że żyję. Moje serce się raduje ze szczęścia, że ktoś coś w końcu zauważył! Niestety cieszę się krótko, bo gdy zerknę po jakimś czasie do lustra widzę tłuścioszka, fałdki i baleronki. Nie wiem ile trzeba schudnąć, jak się wyrzeźbić by móc w końcu pokochać i zaakceptować siebie w pełni. Cóż. Pożyjemy zobaczymy. Za parę dni się zważę, póki co lustro musi wystarczyć. Mam nadzieję, że waga także miło mnie zaskoczy. Ostatnio jem mniej i nie potrzebuję więcej jedzenia. Nakładam zmniejszone porcje jedzenia a zazwyczaj i tak ich nie dojadam. Nie będę niewolnikiem jedzenia. Jem tyle ile potrzebuję, bez przejedzenia się.

CM w dół, dóóół, dóóóóół! Błagam..

Czy ja proszę o tak wiele?

BILANS:

ś: serek wiejski = 194 kcal

o: schab gotowany, fasolka szparagowa, smażona cukinia, kawa z mlekiem = 206,4 kcal

p: twaróg chudy z dżemem jagodowym niskosłodzonym = 241,1 kcal

k: marchew, kawa zbożowa z mlekiem = 75,3 kcal

RAZEM:  716,8 kcal     b: 80,4 g (44,9%)     ww: 51,0 g (28,5%)     tł: 21,2 g (26,6%)

AKTYWNOŚĆ:

1200 skakanka

60 pompki damskie

60 przysiady

200 brzuszków

Miłej nocy słoneczka. :-*