photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 6 STYCZNIA 2012
331
Dodano: 6 STYCZNIA 2012

Where is my soul?

Ile czasu minęło...

 

A mimo to, wewnątrz mnie szaleje ogień, który trawi wszystko co próbuję ułożyć,

poskładać wewnątrz siebie.

 

To nie pozwoli mi zapomnieć.

 

Bólu...

Ciosu...

Szoku...

Niedowierzania...

 

Jak to się dzieje, że jedna sytuacja, parę słów potrafi zburzyć idealny ład i porządek.

 

Roztłuc esencję serca mojej duszy.

 

 

W życiu są takie rozdziały, które usilnie chcemy zostawić za sobą. Zamknąć książkę i już nigdy nie otwierać. Ale tak sę nie da.

Pewne rozdziały są dla nas tak ważne, że nie da się ich zamknąć.

Nie można czegoś zakończyć, skoro wewnątrz siebie nawet tego nie pragniemy.

Wolimy gdzieś, głęboko i daleko pozostawić żyjący strzępek... który teoretycznie nie ma szans już zaistnieć.

Jednakże pragniemy...

 

Tak jak w moim przypadku, oddajemy się rozmyślaniom, słuchamy muzyki... wszystkiemu co w jakikolwiek sposób wszystko nam przypomina.

 

Ale jak się odnaleźć?

 

Moją bronią stała się obojętność i ironia...

 

Obojętność, której tak bardzo nienawidzę stała się paliwem dzięki któremu mogę trwać. Ironia, narzedziem, które wykorzystuje w aktach (zemsty??)

 

To jednak broń obusieczna....

 

Z jednej strony rani tych, do których jest skierowana.

Z drugiej zaś niszczy mnie wewnątrz, pogłębia istniejący stan.

 

JA mam świadomość tego co robię, co czynię i w jaki sposób. Chcę tego, usilnie dąże do tego.

 

To mnie opętało...

 

Ta rządza......

 

A jednak ilekroć tego używam, nienawidzę siebie jeszcze bardziej.

To nie jestem ja. Ja tak nie postępuję, nie chcę.

Dlaczego moje sumienie nie potrafi wygrać z tą rządzą?

Co się ze mną stało.

 

Ja, ja chcę wybaczyć... Ja naprawdę chcę!! A to mi nie pozwala!!!!!

 

 

CO SIĘ STAŁO Z MOJĄ DUSZĄ?