Jak kocham to tylko po wódce i nie rób mi wyrzutów, bo to żenująco smutne

spal moje zdjęcia

Jestem jak pierdolony żuk obrócony na plecy, muszę na nogi stanąć jakoś zanim mój czas zleci

zagubiony bez ciebie

Zaczęła płakać, ja nie mogłem tego pojąć każde poszło inną drogą, ona chciałaby pójść moją problem w tym, że wtedy chlałem, mała i nie pamiętam, czy w ogóle istniałaś

boimy się uczuć

Krzycz ze mną - jestem legendą! A wyrzuty, że żyłeś zostaw na potem

jestem legędą

kiedy Bóg patrzy tu z góry na nas, wiem, że to przez to, że jest gburem, a nie przez to, że jest w niebie ziom

jestem blisko

Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponowniei że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem

jestem blisko

depresja zabija, marzenia jak trotyl, jeden jest zdrowy na stu opętanych

panie

Panie, dałeś mi brata, jest mi bliski,dam się ciąć za brata, weź mu zabierz smutne myśli, niech ten chłopak zacznie latać

panie

Dziś znowu nie mogę zasnąć, ale nie ma się w sumie co żalić

tańcząc w ciemnościach

Nie potrafię żyć jak oni, Pozostanę legendą i umrę młodo, A jak złapią mnie w końcu w sidła niewoli, To odgryzę trzymaną kończynę jak kojot

jestem legędą