Odwagą nie jest to, że słabszemu za nic wpierdolisz. Odwagą jest to żeby żyć tu legalnie na swoim.
Ty jesteś kozakiem tylko dla swych przydupasów.
Życie to skurwiel, ze swoim trzyma sztamę. Jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej.
Nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka.
Jak wbija w Ciebie chuja ziomuś, to nie jest kumpel, bo prawdziwy przyjaciel w ogień za Tobą pójdzie.
Ja każdy aspekt życia traktuje jako sztuke. Chociaż często mam pod górkę, pech - mój najlpszy kumpel.
Sam decyduj o swym życiu, bądź swego życia panem.
Cierpienie mojej rodziny, to też moje cierpienie.
Nie poczujesz szczęścia, jak nie doznałeś cierpienia. Ja czasem jestem szczęśliwy, te chwile bardzo doceniam.
Ty wiesz jak żyjesz, sam wiesz czy dobrze. Żyj tak żeby ktoś przyszedł na pogrzeb.
Żeby nam wyszło ziomuś, zawsze tego chciałem. Trzymałem kciuki i wierzyłem, że pójdzie zgodnie z planem. Nic nie jest zapisane, o swoje trzeba walczyć. Wytrwale do celu, mam nadzieję, że sił starczy.
Miałem dużo szczęścia, chyba więcej niż rozumu. Zawsze szedłem pod prąd i rozbiłem setki murów.
Miałem szczęście, zawsze czułem kto przyjaciel, a kto wróg.
Patrzysz na świat tylko z jednej strony. Bądź obiektywny, bo na razie oślepiony.
Czasem braknie odwagi, by przyznać sie do błędu, lecz z takim podejściem nie wyjdziesz z zamętu.
Dziś niewielu ludziom ufam, rośnie zakłamania stopień. Kopią kiedy człowiek upadł i kiedy chce się podnieść.
Za Ciebie kochanie, jesteś na pierwszym miejscu. Za co? Dobrze wiesz, za nadanie życiu sensu. Wiem, że we mnie wierzysz i pójdziesz za mną w ogień. Ja będę o was dbał, obiecuję nie zawiodę.
Za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie, choć z roku na rok coraz mniej nas na tej liście.