Ja nigdy nie wygram, bo na szczycie wybiorę ból. Jeśli przegram życie to z honorem i chuj.
Mówisz jaki jestem, a nic nie wiesz o mnie, nie wiesz o czym chce zapomnieć, w jakiej jestem formie.
Witaj w moim piekle, tu nie dzieje się nic raczej, poza tym, że wiesz czym szczęście, ale możesz tylko patrzeć.
Potrafię tylko spieprzyć każdą relacje. Wiem, że mi nie wierzysz, ale teraz mam racje.
Wiem, że wszelkie tłumaczenia zawsze pachną banałem, ale proszę cię zrozum, człowieku, przegrałem.
W życiu nie ma prób od razu zaczyna się przedstawienie.
I tak wielu z nas, zniewala wolność którą mamy w rękach.
Życie trzeba kochać, to może życie Cię pokocha.
Życie kopie w dupe zbyt często za mocno.
Pytasz co u mnie? Trochę sie pozmieniało. Swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
Oczy czyste znam te łzy, serce bije dziś jesteś ty, możesz wszystko żyjesz tu i wszędzie, powiedz że wierzysz, że jesteś i będziesz.
Żegnasz beztroskie życie inaczej rezygnujesz z walki. Zbyt wielki to ciężar, miałbyś przyjąć go na barki?
Kto się wywyższa-zostanie poniżony. To co w górze musi spaść.
Prawdziwa miłość, to nie miłość chora, masz dość, zmień to, wolna twoja wola.
Któregoś dnia wierzyłam że będzie pięknie, tego się trzymam i nigdy nie wymięknę.
Na przyjaciela licz o każdej porze, on zawsze Ci pomoże nawet na krętym torze.