Ziemia zrobiła pełny obrót odkąd postanowiliśmy spróbować stworzyć coś co by miało cztery ręce, cztery nogi i jedno serce...stworzyć związek. Czy się udało? Bez najmniejszego zastanowienia jestem wstanie powiedzieć głośno...TAK! :]
Nie wiem jak to możliwe, ale nadal potrafię patrzeć Ci w oczy i dostrzec w nich te same iskierki, które ujrzałem podczas naszego pierwszego spotkania. Nadal czując Twoj zapach staram się oddychać pełną piersią abyś wypełniła mnie po grzegi. Nadal całując Ciebię czuję to gorąco... ten żar...to podniecenie... tą namiętność :*
Rok czasu za Nami, jednak czy ja nauczyłem się czegokolwiek? patrząc wstecz mogę powiedzieć, że żadna książka, żaden film nie ukaże i nie zobrazuje tego co pojąłem przez ten czas.
Pamiętam moje wcześniejsze obawy ze zwykłym przytulaniem się... na prawdę nie umiałem(albo myślałem, że nie umiem), a teraz... teraz czasami jest Ci ciężko wydostać się z moich "pnączy".
Weekend bez disco? Nie do pomyślenia! A jednak można spędzić wolny czas wspólnie (nie tylko na parkiecie) przy tym bawić się, śmiać, cieszyć o wiele bardziej niż na prywatce u samego DJ'a Tiesto.
Inni mogą mówić "ale teraz jesteś nudny", ja mówię "ale ja kiedyś myłem nudny".... i wiem, że to ja mam rację :]
Są to tylko powierzchowne "nauki" i doświadczenia, bo pojąłem o wiele więcej...
Zrozumiałem po części co kryje się za słowami "Kocham Cię":
-Dystans i granica zaufania.... która na chwilę obecną zanikła(zapomniałem w ogóle, że kiedyś była) Po co mi ona, skoro wierzę i ufam Ci bezgranicznie i wiem, że tego nie wykorzystasz do złych celów
-Zazdrość... uczucie znienawidzone przeze mnie, a jednak potrzebne w związku. Nie sądziłem nigdy, że będe ją umiał kiedyś pokazać.
-Kłótnia... choć tak na prawdę nie poznałem w pełni smaku tego słowa(i nie chcę). Czasam mam wrażenie, że nasze sprzeczki mają charakter rozrywkowy, by potem się troszkę poprzepraszać. Następne znienawidzone uczucie, ale tez potrzebne
-Tęsknota... dwa dni bez Ciebie i ja juz głupieje...uzależniłaś mnie
-Troska... nigdy nie pozwolę by coś złego Ci się stało. Często martwię się gdy wieczorami sama musisz wracać do domu czekając na znak od Ciebie.
-Wena... pod wpływam uczuć jestem w stanie zrobić wszystko. Uwielbiam Cie zaskakiwać i robić niespodzianki.
-Planowanie.... lubię wspólne planowanie przyszłego weekendu, tygodnia, wakacji. Oraz wspólne gdybanie/rozmyślanie o przyszłym wspólnym życiu.
Pozwolę sobie wrócić do piosenki pani Kate Nash- Nicest Thing....bez żadnych wątpliwośći możesz usunąć wszystkie "I wish" z tekstu... bo tak właśnie się dzieje :*
Coraz żadziej piszę na blogu... w zamian za to, mówię to patrząc Ci w oczy :*
Wcześniejsze wpisy są swego rodzaju podsumowaniem minonego roku.... najwspanialszego roku jaki do tej pory udało mi się przeżyć. Dziękuję Ci za niego...a jemu za Ciebie ;) Cieszę się bo....
KATARZYNKO!!! JESTEŚMY RAZEM 365 DNI!!!
...a to dopiero początek
Kocham Cie:***
Inni użytkownicy: sunil123amandalee8742hvszixjajachtmajkaaakaleeshmatres7chibishinigamihyuxbsalkatraz091
Inni zdjęcia: Mroczne podziemia bluebird11Wiosna hanusiek... maxima24;) virgo123Magiczne drzewo jabolowekrwiCiekawe okna felgebelMur felgebelDroga ku wiośnie elmarUl schodowa felgebelCiekawy widok felgebel