Bisz
Daj mi drugie życie, zaprzepaszczę je tu jeszcze raz.
I wiesz, że prędzej zdechnę niż zadowolę się niczym.
Gdy już nie wiesz dokąd iść, słuchaj krwi, która krąży w tobie,
daj się ponieść.
Nie trać mnie, nawet jeśli chcesz końca i masz rację.
Życie zawsze chciało więcej ode mnie niż ja od niego i to ono uczyniło mnie tym, czym jestem.
Choć słońce nie wschodzi, ja mam jasność, bo mam w dłoni Twoją dłoń, przy skroni Twoją skroń.
Nie masz nic do stracenia, do zdobycia wszystko.
W naszych oczach widzą autostradę na dno, zatracone młode dusze tańczą pojebane tango.
Wiem, że ból ma więcej imion niż jedno i musisz go oswoić, kiedy zostajesz sam.
Jak jesteś sam ze wszystkim, zaczynasz srać na wszystko. Nikomu niepotrzebny, ty nie podejdź za blisko.
Gdy wszystko strzelił chuj i chcesz skakać, lepiej spadaj w górę.
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałem połknąć, żeby teraz nim rzygać.
Jeśli jesteś zdolny do tego, by zabić się, to jesteś zdolny do wszystkiego.
Nawet sobie mogę powiedzieć: "nie znasz mnie".
Tamto dziecko dzisiaj znowu nie zaśnie z twarzą w poduszce, próbując oddychać.
Rzuciłeś dla niej wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu,
teraz prosto zmierzasz na dno.
tyle osób wyświetliło, szkoda, że nie zostawiło po sobie śladu :)