Bała się jego reakcji na to, że powie mu że cholernie jej na nim zależy i go kocha.
Im bardziej sie starasz, tym mniej wychodzi.
-Co to jest szczęście?
-To duża czekolada i on przy tobie.
Nie umiałam dokładnie opisać tego co czuję, nie umiałam powiedzieć czy kocham, czy to tylko przejściowe. Ale przemyśliwszy to zrozumiałam, że nie spotkałam nikogo tak fantastycznego jak on i chce z nim spędzić reszte życia.
Nie lubię jak chłopak jest wulgarny w stosunku do dziewczyny, traktuje ją jak służącą i ona jest po to żeby "chodź, przynieś,zanieś,kup mi piwo". Lepiej spoglądam na romantyka, dla którego dziewczyna jest sercem, tlenem bez którego nie może żyć.
Siedzieli wtuleni, bo ona właśnie zaraz miała wyjeżdżać. Nadszedł ten czas, usiadła na tylnich siedzeniach, pomachała mu jeszcze przez szybę i wyruszyła wraz z rodzicami. Miała nadzieję, że jak dojedzie na miejsce od razu do niego zadzwoni. Stała się największa tragedia. Miała wypadek, jej serce było słabe, nie umiało samo pracować. Gdy się o tym dowiedział napisał długi list i jej go zaniósł, na następny dzień miała opierację, znalazł się dawca. Po tym jak wyszła ze szpitala chciała się z nim spotkać, a jej mama dała jej list. Napisał w nim, że nie może z nią być ponieważ jest jej częścią, jest jej dawcą życia.