Brak motywacji, totalny brak motywacji do podejmowania jakichkolwiek działań. Bo niby po co się starać skoro i tak nic się nie zmieni? Miało się kiedyś marzenia, na koniec z nich wszytkich zostały dwa: jedno umarło, drugie właśnie umiera... Tu właśnie warto się zastanowić nad sensem życia - czym ono jest bez nadzieji, bez wiary?
Pustka, zwykła pustka, nie dajaca siły do walki ze zwykłymi przeciwnościami losu. To już jest tylko cierpliwe czekanie na koniec... Chociaż każdy kiedyś ma dość, bo jest źle, a właściwie ciągle jest coraz gorzej... A losu jeżeli się samemu nie może zmienić, to nikt tego zrobić nie może.