Who Wants To Live Forever? 

Dawno tu nie gościłam... czy dawno tu gościłam. Bo pisząc "nie" sama sobie zaprzeczam, co oznacza, że byłam tutaj niedawno. Ale bez "nie" to głupio brzmi. Angielski jest prostszy... zdecydowanie :)

Wakacje już się kończą. Tylko 3 tygodnie zostały (właśnie Ola mi to uświadomiła). No cóż, coś się kończy, coś zaczyna, by móc się skończyć itd. Przepraszam za moje filozofie ^^

Kto ucieka ze mną na Jamajkę? Cypr? a może Hawaje? albo coś w tym stylu?

Bo tam ciepło, a Polska powoli zmienia klimat na jakiś równikowy! Deszcze jak w lesie w Kotlinie Kongo, a później gorąco jak na pustyni. Egzotycznie. xD

Wiecie, że będzie o mnie filmik? Hypnos ma coś o mnie zrobić z plasteliny :)

Nie mogę się doczekać. Te plastelinowe ludki są takie CUTE! 

Zacznę ubierać się kolorowo! Trzeba być optymistą, a nie jakimś szarym ludkiem... Mam tu dobry przykład kolorowego człowieka, ale pewnie wielu z was twierdzi, że on jest pedałem! A on nie jest! Jeśli już to homoseksualistą! Ale dla mnie to nie ma znaczenia. Mimo wszystko bardzo go lubię, bo jest taki pozytywny :)

Ale Queen zawsze jest numerem 1.

Znacie Claptona? Też ciekawy człowiek. Najpierw uzależniony od kokainy... a później (kiedy skończył z kokainą) od alkoholu. A jego muzyka? Znacie Laylę? Tears in heaven? A może Cocaine? Lub Change the world? To właśnie Eric Clapton.

Teraz oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem licealistką. Jak to świetnie brzmi! Nareszcie szkoła średnia! :) Chociaż patrząc na małe dzieci czasami zazdroszczę im tego beztroskiego życia. Nie ma co, mają super.

Znów się rozpisałam. Trudno. ;)

Chciałabym pozdrowić :) ale nie wiem kogo.

Może Olę? Bo napisałam to właśnie dzięki niej. I więcej optymizmu Ola! ;**

i Hypnosa! :** 

(chcecie pozdrowienia, to piszcie) :)

by

R.T. or R.P.

xD

PS Zdjęcie głupie, wiem... ale innych nie mam :)