- A co mam wiedzieć?
- Że ruszyła ekspedycja!
- Czekaj, czekaj NaPe... Jakaż znowu, do ciężkiej kotłowaniny, ekspedycja? I co ja niby mam z tym wspólnego?
- Ty poważnie nic? Pół królestwa cię szuka! Ruszyła ekspedycja ratunkowa pod wodzą Kocioła i Marmolada! Mów, gdzie się podziewałeś? I co ci się stało, że taki wpół-siwy jesteś?
Nie wierzę. No po prostu nie wierzę. Zostaw coś Kociołowi do ogarnięcia...
- NaPe - momencik. Czy ty mi właśnie mówisz, że mój kochany braciszek zaangażował pół królestwa w poszukiwanie mnie?
- Pumeks, ty się kocimiętki przejadłeś? Co w tym dziwnego? Przecież każdy by tak zareagował na jego miejscu, nie dawałeś znaku życia, żadnej informacji, że znikasz... To opowiedział Jej Puchatości co się stało i...
- JA GO U-DU-SZĘ! U-KOT-RUPIĘ! Jeszcze farfocel jeden Jaśnie Mryszastość w to zamiauszał! JAK DOPADNĘ TO WYPIORĘ!
- Pumeks! Halo! Gdzie ty się wybierasz? Czekaj! O co chodzi?
- Idę do Jaśnie Puchatości, odkręcić ten młyn!
Całość na: http://pumnik.blogspot.com/
PS. Brakujące, wykropkowane fragmenty (...) to także linki do całego posta. Klikajcie na potęgę!