Wydawałoby się to takie proste. Kurde.
Niby ferie są, ale brak czasu na wszystko.
Jutro Walentynki i calutki dzień z rodziną.
Tak dzisiaj rozmawiałam z mamą i uświadomiłam sobie, że mam 18 lat na karku (lada dzień) a ani razu nie świętowałam tego dnia z "drugą połówką".
Przykre, ale prawdziwe. No cóż :)
Czasem zastanawiam się co jest ze mną nie tak, dlaczego jeszcze nikogo nie mam, ale staram się żyć w przekonaniu, że jeszcze nie jeden chłop będzie mnie pragnął. I wiecie, to pomaga :)
Pozostaję mi życzyć Wam udanych Walentynek spędzonych przy boku tej najważniejszej drugiej osoby.
No i dobrego weekend'u bo to w końcu czas imprez! :D
I pozdrawiam wszystkie SINGIELKI! :*