Przez cały dzień nic nie robiłam, a wieczorem... była petarda! :D
Ponad godzina zumby i Mel B. Miałam zrobić Turbo Ewy, ale miałam wielką ochotę porządnie się wyszaleć, a zumba jest do tego idealna :)
Też ją lubicie? :>
Jeśli macie jakieś propozycję, dawać śmiało!
Jutro wizyta u dietetyczki, jestem ciekawa ile i czy wgl ubyło tkanki tłuszczowej. Chociaż z drugiej strony nie powinnam mieć wątpliwości , bo wiem, że podczas ostatniego miesiąca nie siedziałam bezczynnie na dupie.
Czasem mam dni, kiedy tak bardzo pragnę mieć tą wymarzoną sylwetkę i strasznie się niecierpliwie.
Próbuję eliminować tą wadę, no ale wiecie. Łatwo nie jest...
No nic, na mnie już czas.
Trzymajcie się MIŚKI :*