zakręcony dzień.miałyśmy z mamą jechać do Gdańska.wpadłyśmy na ten pomysł całkiem późno,więc wyjechałyśmy po 23.jechała jeszcze koleżanka mojej mom+jej dzieci.po 0,5h jazdy stwierdziłyśmy,że to zły pomysł,więc wrciłyśmy do domu.i tak se leże zmęczona podróżą i szczęśliwa że tam nie dojechałyśmy,bo nie wiem jak pomieściłybyśmy sie w tym żęchu...DOBRANOC!:)