mieszanka wspomnień

Zawsze starałam się chociaż w skrócie podsumować dany rok, więc niech tradycji stanie się zadość.
Ten rok był najbardziej pokręconym rokiem, jaki kiedykolwiek przeżyłam, aczkolwiek przez to właśnie
myślę, że był bardzo udany. Wiele rzeczy wydarzyło się, które stale z uśmiechem na twarzy wspominam.
Z roku na rok zmienia się coraz więcej, ale chyba taka po prostu jest kolej rzeczy.
Kilka takich moich najważniejszych przemyśleć, wydarzeń:

- studniówka, której nigdy nie zapomnę, najlepsza ekipa pod słońcem! jedna z lepszych licealnych imprez

- ostatnie ferie w liceum między innymi dzikie kręgle, groźba kary za usterkę :D

- szalona Częstochowa -> tyle godzin w pociągu 'palące fotele', nieprzespana noc ^^
- wszystkie te spotkania z Tobą, kuchcikowanie i wiele innych głupot

- matury jako najgorszy czas w życiu ever
- wakacje w Trójmieście
- pierwsza kontrola podczas tripu do Gośki 
- dostanie się na RDW
- zdobycie kolejnych Parków Narodowych (3)
- no i oczywiście WOODSTOCK z wieloma niespodziankami XDDD
- studenckie, dzikie imprezy
i przede wszystkim poznanie nowych, wspniałych ludzi.

 Z wiekiem staję się coraz bardziej sentymentalna, więc na zakończenie jednak wygrał Slipknot. KLIK