Życiowy  

Przpraszam że nie wchodziłam ostatnio. 
I tak was kocham a wy mnie <3
Wczorajszy dzień przepadł ... Dzwoni do mnie ciągle jakis seba i chcę się ze mną spotkać. podobno mu dałam swój numer ... a ja nie pamiętam
Zaraz potem poszłam z moją kochaną ekipą na chuśtawkę ... cała brudna i ręce bolą ale da się żyć.
Bynajmniej chodzi mi o to że jak zadzwonił ten koleś to ja zeszłam z górki na dół i patrzę ....
idzie mój "exx"  szybko się rozłączyłam.
weszłam na górę.
pobujałam się 2 razy.
potem zobaczyłam ze on się cofa i idzie do nas ze swoimi koleżankami.
Ja szybko zabrałam kumpele i poszłyśmy na spacer ...
rozpłakałam się jak małe dziecko
potem chłapacy chciali do nas przyjść ... co prawda szli za nimi żeby dojśc do mnie ...
udało im się
Ja się schowałam trochę dalej za takimi krzakami.
Z 1 strony jego koleżaneczki a z 2 on ....
Tak mi serce zabiło ... oddechu złapać nie mogłam ... nogi się ugiełły ... i po prostu czułam że umieram

Wziął mnie na strone i  zadawał pytania na temat samobójstwa które chcę popełnić. 
powiedział że jak mu nie powiem wszystkiego to pójdzie do moich friendów i im to powie. ja zaczęłam iść w stronę domu. wtedy on sięwrócił i powiedział że dobra nie powie ale krzyczał coś tekstu " To twoi kumple i powinni o tym wiedzieć"
Tak się cholernie boję mu spojrzeć w oczy ...
Cała noc nie przespana, zjeść teraz nie mogę, nic mi się nie chcę i chyba mi się depresja pogrążyła ...
Jak tak siedziałam z nim sam na sam to nagle mnie zamuliło i widziałam przed oczami filmik ... wtedy
jak razem chodziliśmy ... jak mnie pocałował ... noż kurwa nie nawidzę go !
Notka taka właśnie o dniu problemów ... ehh
w takim razie ja już mykam ... kocham was ...  mimo że miłość jest zjebana.